Ciocia nauczyła mnie kiedyś jak rozpoznać byka - otóż krowa ma cztery wymiona, a byk tylko jedno. Najzabawniejsze jest to, że wtedy już wiedziałam czym się różnią chłopcy od dziewczynek, po prostu nie skojarzyłam, że tak samo może być u zwierząt.
autor: Anonim | 7 czerwca 2008Jak byłam mała, byłam przekonana, że wojny i głód to coś, co się działo dawno, dawno temu, a teraz wszyscy żyją w zgodzie i dostatku.
autor: Anonim | 7 czerwca 2008Jak byłam mała, to nie mówiłam "lektura", tylko "elektura" i jeszcze próbowałam wmówić mamie, że mam rację, bo nauczycielka tak mówi.
autor: Izik | 7 czerwca 2008Myślałam, że już zawsze będę dzieckiem, bo urodziłam się jako 'córka'. I za nic nie mogłam zrozumieć, jak moja mama może być córką babci, skoro jest dorosła.
autor: Anonim | 7 czerwca 2008Jak byłem mały, to myślałem, że perpetuum mobile to przedłużacz wetknięty sam w siebie.
autor: d1gger17 | 6 czerwca 2008Jak byłam mała, to przybiegłam kiedyś do mamy z pytaniem "kto to jest Dogas?". Było to po przeczytaniu wierszyka pt. "Dzień dogasa"... Myślałam, że skoro jest Dzień Matki, Dzień Kobiet, Dzień Dziecka, to i jakiś bliżej nie znany mi Dogas też ma swój dzień...
autor: Anonim | 6 czerwca 2008Jak byłem mały, myślałem, że szczur to samiec myszy.
autor: emerson | 6 czerwca 2008Jak byłem mały, to słuchając piosenki z czołówki serialu "Zmiennicy", byłem przekonany, że w refrenie śpiewają "terpentyną i po oczach".
autor: Anonim | 5 czerwca 2008Myśłałam, że gdy ktoś dostaje nagrodę Nobla, to dostaje jakiś fajny, wypasiony samochód. Dopiero mama uświadomiła mnie, że ta nagroda jest pieniężna.
autor: angela12345 | 5 czerwca 2008Jak byłam mała, to myślałam, że Robert Gawliński w piosence "Eli lama sabachtani" śpiewa " brud dookoła i SANDAŁICY". Uznałam że sandałicy to po prostu ludzie w sandałach.
autor: authentic_maroussia | 4 czerwca 2008