Jak byłem mały, myślałem że z tego co zjadamy w naszym brzuchu krasnoludki ukladają wielki piętrowy tort. Warstwa cukierków, warstwa zupy, warstwa ziemniaków...
autor: konradk | 22 września 2007Jak byłem mały, to myślałem, że połknięta guma wychodzi nosem, bo mi tak mama powiedziała...
autor: Karol-ek | 22 września 2007Jak byłem mały, myślałem ze każda miejscowość ma oddzielną stolicę.
autor: Anonim | 22 września 2007Jak byłem mały, to myślałem, że jedynym państwem na Ziemi jest Polska.
autor: Tony | 22 września 2007Kiedy byłem mały i chodziłem z mamą do sklepu, to panie ekspedientki, jak im się dawało "gruby" banknot, pytały się mojej mamy miej więcej tak "czy ma pani może 40 groszy?" lub "czy znajdzie pani 2,44" - myślałem, że ekspedientki tak mało zarabiają, że muszą prosić o pieniądze i to taki rodzaj napiwku (że niby tak elegancko żebrają). Ale sam się skapnąłem, że to chodzi o tą końcówkę kwoty, którą masz zapłacić, żeby było łatwiej wydać. :)
Jak byłem mały, to mówiłem na "orła i reszkę" - "orzeł i reszta" i to dość długo, mniej więcej do 10. roku życia.
autor: noomi | 22 września 2007... to myślałem, że nie zakończenie średnikiem lini kodu php nie wywali błędu ...
autor: boy programista | 22 września 2007Kiedyś dla mnie było niepojęte jak ktoś może mieć więcej niż jeden adres e-mail!!!
autor: vilentar | 22 września 2007Jak byłem mały, to myślałem, że synonimem świeżości i czystości jest dyfreszmeka z reklamy mentosa.
autor: hehe | 22 września 2007Jak byłem mały to zastanawiało mnie skąd biorą się lekarstwa. Kiedyś zobaczyłem jakieś nagrania z misji księżycowych jak astronauci zbierali pył z powierzchni. I tak sobie wykombinowałem, że oni tam specjalnie latają, aby przywozić ten "magiczny" proszek, z którego potem robi się tabletki :)
autor: Piotr | 22 września 2007