Gdy byłam mała, myślałam, że Indianie mieszkają w Indiach.
autor: Ada | 28 stycznia 2009Jak bylam mała, to myślałam, że w w łazience pod jedną z płytek jest otwór i ona się podnisi i tam można chodzić. Prawdopodobnie mi się to kiedyś przyśnilo i tak myślałam.
Myślałam, że w sedesie jak płynie woda, którą się spłukuje, to jest to wodospad, tylko że ludzie są tacy mali.
...w kinie, że krzesło się złoży i już nie wyjdę.
Myślałam, że imię Natalia i imię Asia to jedno imię, tylko że Asia to zdrobnienie. Przez wiele lat ja, mój brat i kuzynka mówliśmy na ciocię Asia, choć ona miała na imię Natalia. Potem, gdy miałam 9 lat, do bliskiej koleżanki, która miała na imię Natalia, powiedziałam "chodź, Asia, idziemy". Bardzo była zdziwiona, a ja nie wiedziałam o co chodzi.
Do dziś mówię na ciocię Asia, ale to już z przyzwyczajenia.
Myślałam, że jak się kończy film, to lecące napisy końcowe (scenariusz, aktorzy, reżyseria) są na telewizorze na górze, tylko że nie mogę ich wziąć, bo jestem za niska.
autor: marr | 25 stycznia 2009Kiedy byłem mały, mówiono mi, żebym nie jadł na stojąco, gdyż będę miał takie grube nogi. Jakoś ich nie mam.
autor: Tomuś | 24 stycznia 2009Jak byłam dzieckiem, nienawidziłam dzieci. Uważałam, że jestem dorosła.
autor: ula | 23 stycznia 2009Jak byłam mała, widziałam za oknem dwóch panów w helikopterze, którzy zaglądali do mnie. Pomachaliśmy sobie. Moja mama mi nie wierzyła.
Jestem już dorosła, a dalej to pamiętam tak jak jej opowiedziałam.
Kiedyś zachorowałam wraz z siostrą na grypę. Pani doktor rozmawiając z naszą mamą powiedziała słowo klucz: "wirus". Od tamtej pory mówiłyśmy wszystkim, że miałyśmy wirusa komputerowego i musiałyśmy pić dużo soku pomarańczowego.
autor: ula | 23 stycznia 2009Jak byłam mała, mówiłam o sobie ZAWSZE w trzeciej osobie: "Uli boli buch" - co znaczyło tyle co: "Ulę boli brzuch". Mówiłam tak, bo każdy tak do mnie mówił. Myślałam, że to normalne. Do momentu aż zaczęłam bawić się na podwórku z innymi dziećmi.
autor: ula | 23 stycznia 2009Jak byłam mała, pani w szkole mówiła o takich rzeczach jak łechtaczka i pochwa. Pamiętam, że baaardzo długo szukałam ich martwiąc się, że mogę ich nie mieć. W końcu siostra pokazała mi rysunek schematyczny żeńskich narządów płciowych, wyciągnęła go z szafy z ubraniami. Pobiegłam do łazienki by sprawdzić - wszystko było ok.
autor: ula | 23 stycznia 2009Kiedy byłam mała, zastanawiałam się skąd się wzięły wszystkie słowa. Doszłam do wniosku, że dawno, dawno temu, na jakiejś wysokiej górze odbyło się spotkanie czarodziejów (mieli długie, powłóczyste, błyszczące szaty i szpiczaste kapelusze w gwiazdki) i to właśnie oni ustalili jak wszystko będzie się nazywać.