Kiedyś często mi się zdarzało podchodzić do telewizora i starać się zajrzeć za miejsce, gdzie ekran monitora się kończy, a zaczyna obudowa telewizora, i dostrzec to, czego w danym momencie nie wyświetlono, np. nóg bohaterów filmów.
autor: kaxka | 10 listopada 2007Jak byłam mała, oglądając telewizję myślałam, że ci ludzie z tv widzą mnie i wszystko co robię. Dlatego też podczas oglądania szczerzyłam zęby do telewizora, a jak chciałam zrobić coś wstydliwego, np. podłubać w nosie, stawałam koło telepudła z boczku albo wogóle wychodziłam z pokoju.
autor: kejszja | 6 listopada 2007Kiedyś w bajce widziałem jak wilk wchodził do domu przez komin, oparzył się w ogniu i wyleciał wysoko. Ponieważ zawsze chciałem latać, usiadłem na poduszce i próbowałem ją podpalić świecąc w nią lusterkiem (ten patent też podpatrzyłem gdzieś w TV).
autor: NalesnikLD | 4 listopada 2007Mama mi opowiadała, że gdy byłam dzieciakiem i byłam chora, musiałam łykać leki też w nocy. Więc budziła mnie w nocy, a rano nic nie pamiętałam i robiłam afery, że mnie nie obudziła. Kazałam więc jej rozbudzić mnie na tyle, żebym to pamiętała, jakimś 'wymagającym myślenia' pytaniem. Z opowieści wiem, że odpowiedź na pytanie 'Kto prowadzi Idola?' (wtedy leciała pierwsza polska edycja, którą zapamiętale oglądałam) brzmiała 'Weź spadaj, śpiąca jestem...'.
Więcej nie próbowała.
Jak byłam mała, z jakiegoś powodu myślałam (i rozgłaszałam wszem i wobec), że 'filmy z serii' to inaczej filmy dla dzieci. Podejrzewam, że narodziło się to po oglądaniu przygód Pszczółki Mai, na końcu opatrzonych komentarzem 'Był to film z serii Pszczółka Maja'. Dziwna sprawa.
autor: Madzia | 2 listopada 2007Myślałam, że aby był program, to ludzie muszą wejść do telewizora. Zastanawiało mnie tylko którędy wchodzą, bo ich nie widziałam nigdy w swoim pokoju, i jak to robią, że są w telewiziorze i u mnie i u cioci, i to na dodatek o tej samej porze!
autor: kaja | 1 listopada 2007Jak byłem mały i widziałem w telewizji jakiś stary, czarno-biały film, pytałem mamy, kiedy się zrobiło na świecie kolorowo. Święcie wierzyłem, że kiedyś wszystko było czarno-białe.
autor: Kiedra | 1 listopada 2007Jak byłem mały to myślałem, że sondy oglądalności przeprowadza się przez wielką stację, do której podłączone są kable z wszystkich telewizorów Polski, stąd wiedziano, że np. w niedzielny wieczór Polsat wybrało 5, a TVP1 6 milionów widzów. Czasem wyłączałem telewizor podczas scen nieodpowiednich dla dzieci, bo wiedziałem, że mogą mnie nakryć.
autor: ja sam | 1 listopada 2007Myślałam, że jak się dotknie telewizora, to tamci ludzie nas zobaczą i usłyszą, w ogóle myślałam, że nas śledzą i zawsze gdy mówiłam koleżance jakiś sekret czy tajemnicę, to wyłączałam TV.
autor: Anonim | 31 października 2007Jak byłem mały, to myślałem, że jest licznik, który pokazuje ile osób w danej chwili ogląda daną stację telewizyjną (z dokładnością do jednej sekundy i jednej osoby) i każda stacja dostaje pieniądze za każdą osobę, która ją ogląda. W sumie znam ludzi, którzy wciąż tak myślą.
autor: quern | 30 października 2007