Właśnie program wspomnieniowy na 50-lecie Kabaretu Starszych Panów w PR3 mi przypomniał, że bardzo dawno temu po pierwszym w moim życiu wysłuchaniu piosenki „Na ryby” (gdzie Starsi Panowie wybierają się raz na ryby, potem na grzyby, a potem planują, że „na lwy by” pojechali), byłem przekonany, że te «lwyby» to też coś, co się łapie czy zbiera.
autor: marcin_F |Jak byłem mały to nie odróżniałem ziemi i podłogi od siebie. Jak coś upadło mi na ziemię, mówiłem że upadło mi na podłogę. Dopiero po śmiechach moich rówieśników dowiedziałem się, że jest jednak subtelna różnica...
autor: flyhigher |Dawno, dawno temu nie wiedziałam które słowo znaczy "jutro", a które to "wczoraj". Przykład: wczoraj pójdę do babci; jutro spałam z mamą.
autor: mandrouka |Zawsze myślałam, że "hotel" to "fotel". I zawsze kupowałam dużo 'foteli', gdy grałam w Monopoly. I zastanawiało mnie czemu dwie tak odległe od siebie rzeczy mają taką samą nazwę...
autor: Annix |Jak byłem mały, to myślałem, że są "morele" i "amorele". Po latach się okazało, że "amorele" to Brzoskwinie.
autor: Łukasz |...w modliwie Ojcze Nasz na końcu jest "i nie budź nas na pokuszenie".
autor: Łukasz |Myślałam, że osiedlowy sklep wielobranżowy to tak naprawdę sklep "wieloobrazowy" - z obrazami, tylko się pomylili w pisowni.
autor: kala |Dopiero w wieku 15 lat uświadomiono mi w szkole, że to "leje jak z cebra" a nie jak zebra...
autor: Anonim |Gdzieś w trzeciej klasie podstawówki zostałam uświadomiona przez mamę, sprawdzającą moje zadanie domowe, że nie istnieje taki wyraz, jak NAJZNAŃSZY. Zadanie domowe dotyczyło Matejki, który jest oczywiście jednym z najznańszych malarzy.
autor: aikaternie |Jak byłam mała, to zawsze chciałam się poprawnie wyrażać. Uparcie i z całą determinacją twierdziłam, że nie mówi się, że ktoś sepleni, tylko że SOBIEpleni...
autor: Anonim |