Jak byłem mały, ksiądz na religii powiedział nam, że jak się słucha jak ktoś przeklina, to jest to grzech. Dzień przed I Komunią Świętą brat zaczął mówić brzydkie słowa, a ja się popłakałem, że Bóg mi nie udzieli komunii.
autor: Krzyś | 30 września 2007Jak byłam mała, myślałam, że moja babcia ma na imię „Mamo”, bo moja mama tak do niej mówiła, a ja nie skojarzyłam, źe „mamo” i „mama”, to to samo słowo.
autor: antybohater | 30 września 2007Jak byłam mała, przed moim blokiem rosły takie chwasty z białymi kwiatuszkami. Jakoś dziwnie wszyscy nazywali je 'serek'. Myśleliśmy, że to z nich właśnie powstaje serek topiony i kiedyś jak byliśmy głodni, to żeby nie iść do domu, wcinaliśmy roślinki.
autor: j4a4 | 30 września 2007Jak byłem mały, to piłem dużoooo wody mineralnej i kiedy po wypiciu całej butelki czułem jak przelewa mi się w brzuchu, to dziadek wmawiał mi, że stworzyłem tam sobie mały staw i teraz wyklują mi się tam żaby. Do dziś mam wrażenie, że coś mi kumka w brzuchu.
autor: db | 30 września 2007Jak byłem mały, to myślałem, że "sukinsyn" to imie męskie, bo usłyszałem na jednym filmie jak jeden pan w ten właśnie sposób zwracał się do drugiego. Podczas zabawy z kolegami na przystanku autobusowym zacząłem krzyczeć do kolegi: "Sukinsyn, Sukinsyn!" i dostałem od jakiejś kobiety w głowę...
autor: K100 | 30 września 2007Jak byłem mały, to myślałem, że moje miasto Bielsko-Biała leży na Mazurach i zawsze podczas prognozy pogody patrzyłem w tamten rejon...
autor: K100 | 29 września 2007Jak byłem mały, to się bałem, że jak będę za długo siedział przy kompie, to mnie wciągnie i już z niego nie wyjdę.
autor: Anonim | 29 września 2007Jak byłem mały, myślałem, że FORD to nazwa wszystkich samochodów... i że nie istnieją inne marki.
autor: Mały Jacuś | 29 września 2007Myślałem, że "zgwałcić" oznacza to samo co "zabić". I pewnego dnia, bawiąc się z siostrą w policjantów i złodziei powiedziałem coś w stylu: "Nie możesz się ruszać, przecież cię zgwałciłem". Pech chciał, że usłyszała to babcia...
autor: Xyś | 29 września 2007Kiedyś pojechaliśmy na wakacje do Jastrzębiej Góry. Pierwszego dnia kopałam dołki w piasku na plaży. Na drugi dzień również poszliśmy na plażę. Z góry nie było widać morza. Moja siostra wierzyła, że to dlatego, iż poprzedniego dnia kopałam dołki i morze zalało plażę.
autor: Adebal | 29 września 2007