Jak byłam malutka i nie umiałam wymawiać "R", tata usilnie próbował mnie tego nauczyć... I udało się... Nauczyłam się i to chyba za dobrze. Lalka stała się rarką, a latarka ratarką itd. Wreszcie tego "R" było za dużo.

Jak byłam mała i bawiłam się z moim bratem w piaskownicy, to kopaliśmy zawsze głęboką dziurę, bo wierzyliśmy, że wreszcie dokopiemy się do panów górników. Kocham mojego brata...

...spuszczana woda w toalecie mnie wciągnie, dlatego kazałam robić to mamie :)

Jak byłam mała, tkwiłam w przekonaniu, że mężczyźni idą do wojska, a kobiety są wtedy w ciąży, czyli noszą pustaki... Pojęcia nie mam skąd takie skojarzenie.

Gdy byłem mały, kłóciłem się z wszystkimi, że nie istnieje liczba "18".

Myślałem, że dzieci rodzą się przez usta. Niezmiernie się dziwiłem, że nie wybiłem mojej mamie zębów.

Jak byłam mała, to na dworze po chodniku chodziłam tylko po tych niepopękanych płytkach, bo bałam się, że jak wejdę na tą pękniętą, to mnie tam wciągną skrzaty, co mieszkają pod ziemią.

Jak byłem mały rodzice powiedzieli mi, że jak nie zdążę wyjść z wanny zanim cała woda z niej nie "zleci", to mnie wciągnie razem z końcówką wody. Wiałem z wanny aż się kurzyło.

Myślałam, że Potwór z Loch Ness mieszka w kanałach i zawsze jak robiłam siku, bałam się, że mnie ugryzie w tyłek.

Jak miałam około 4 latka, myślałam, że wszyscy ludzie są lalkami i kierują nami wielkie olbrzymy, które mieszkają 'w chmurach'.

Jak byłem mały, to myślałem, że wszędzie są kamery, nawet u mnie w domu. I kiedy szedłem się wypróżnić, to zawsze sprawdzałem czy nikt mnie nie obserwuje.