Jak byłam mała, to myślałam, że asfalt to ubity piasek pomalowany na czarno.
autor: Maryś | 5 listopada 2007Kiedy byłem mały, to zaobserwowałem, że na skrzyżowaniach zbiera się piasek i żwir w miejscach gdzie samochody nie jeżdżą (np. w miejscach gdzie były "zakreskowane"). Jakoś wymyśliłem sobie, że ten piasek to muszą sypać milicjanci (wtedy jeszcze była milicja) i dzięki temu wiedzą, jak jakiś samochód jedzie niepoprawnie (zostawia ślad na piasku).
autor: Cumownik | 5 listopada 2007Kiedy byłem mały i pojechałem po raz pierwszy w życiu do rodziny na wsi, zobaczyłem też po raz pierwszy w życiu kurnik. Pod niektórymi kurami (w sianie) były wtedy jajka. Więc ja chodziłem co chwila (co 15 minut powiedzmy) sprawdzać, czy kura zniosła już kolejne jajko (to by się nazywała przemysłowa produkcja jajek przy takiej wydajności).
autor: Cumownik | 5 listopada 2007Długo myślałem, że słowo "tramwaj" pisze i mówi się "tramaj" (jakoś owo "w" po "m" nie przechodziło mi przez gardło). Podobnie długo myślałem, że jest "karnister" (zamiast "kanister") oraz "suteryna" zamiast "suterena" - ten błąd robiłem aż prawie do matury...
autor: Cumownik | 5 listopada 2007Kiedy bawiłem się samochodzikami (resorakami), to często je pchałem w ten sposób, że zderzak jednego samochodu popychał kolejny samochów. Rodzice mi powiedzieli, że prawdziwe samochody tak nie jeżdżą i zawsze są odstępy między nimi. Długo nie chciałem im uwierzyć, ale po kilku obserwacjach przyznałem im rację - ciągle jednak zastanawiałem się dlaczego są te odstępy - jakaż by była to oszczędność miejsca (np. na parkingach), gdyby wszystko było zderzak w zderzak.
autor: Cumownik | 5 listopada 2007Będąc mała, sądziłam, że ci wszyscy ludzie, którzy mówią w innym języku, tak naprawdę w myślach wszystko sobie tłumaczą na polski i za nic nie mogłam zrozumieć idei bycia obco(nie-polsko)języcznym.
autor: Iza | 5 listopada 2007Jak byłam mała, myślałam, że podpaski to są jakieś ścierki do wycierania płynów. Tylko nie mogłam dojść do czego są te skrzydełka i jak sie nimi wyciera.
autor: Marcia | 5 listopada 2007Jak byłam mała, myślałam, że "ptasie mleczko" robi się z ptasich odchodów. Tylko tak ładnie je nazwano dla zmyłki.
Do dziś nie przepadam.
Kiedy byłem mały to myślałem, że Pepsi-Cola (wtedy w butelkach szklancych 0.25l) to jest takie ciemne piwo dla dzieci.
autor: Cumownik | 5 listopada 2007Jak byłam mała, myślałam, że tampony przykleja się do majtek, tak samo jak podpaski...
autor: arkadia | 5 listopada 2007