Swojego czasu Igrzyska Olimpijskie odbywały się w Australii, więc transmisje na żywo puszczali w nocy. A że byłam mała i nie wiedziałam nic o strefach czasowych, to myślałam, że dzień jest o tej samej porze wszędzie. Więc i się zastanawiałam dlaczego oni te igrzyska w nocy robią.
autor: AyA | 30 października 20071. Nieczęsto jeździłem autobusami, ale kiedyś z rodzicami wsiedliśmy do starego Jelcza. Kierowca autobusu miał oprócz szerokiego wyboru proporczyków figurkę Matki Boskiej, która świeciła oczami wraz z kierunkowskazami (lewe oko jak lewy i prawe jak prawy) i zapalało się czerwone serce figurki wraz z światłami hamowania. Przez baaaardzo długi czas uważałem ten autobus za najświętsze miejsce jakie widziałem - kościół wymiękał.
2. Bardzo długo uważałem, że fiaty 126p i ciągniki "Ursus" dzielą sie na uśmiechnięte i złe. Uśmiechnięte maluchy miały takie felgi o obłych kształtach i z szerokim rozstawem śrub, a złe - felgi z czarnym kołpakiem i takimi samymymi zderzakami z plastiku. Tak samo ursusy zaokrąglone (starsze) były dobre, a kanciate złe. Nie wiem skąd wzięły mi sie te skojarzenia.
1. Zawsze myślałem, ze mama wszystko widzi, nawet jak coś robię za jej plecami. Dopiero później mi powiedziała, że widziała wszystko w odbiciu w okularach. A ja myślałem, że mama ma nadludzkie moce (tata nie nosił okularów).
2. Mama wmówiła mi, że ma przyjaciółkę nitkę, która wszędzie sie wciśnie i zawsze powie mamie, co zrobiłem złego jak ona spała po pracy. Skutkowało to tym, że upychałem szmaty pod drzwiami od sypialni i dużego pokoju, żeby nitka nie przeszła i nie zobaczyła co robię.
Jak byłem mały, to myślałem, że jak kierowca puści kierownicę, to auto gaśnie i przestaje jechać, więc kontakt pomiędzy ręką kierowcy a kierownicą był obowiązkowy.
autor: alibaba | 30 października 2007Jak byłem mały, to myślałem, że jest licznik, który pokazuje ile osób w danej chwili ogląda daną stację telewizyjną (z dokładnością do jednej sekundy i jednej osoby) i każda stacja dostaje pieniądze za każdą osobę, która ją ogląda. W sumie znam ludzi, którzy wciąż tak myślą.
autor: quern | 30 października 2007Moja koleżanka opowiadała mi, że będąc dzieckiem "zakochała się" w sąsiedzie i była święcie przekonana że on ogląda ją w swoim komputerze, który jest podłączony do kamer w każdym pomieszczeniu w jej domu. Strasznie się bała i wstydziła, ale czasami wdzięczyła się specjalnie, żeby on ją zobaczył... Natomiast ja bałam się rano ubierać przed telewizorem, bo myślałam że pan z wiadomości się na mnie patrzy. Bo patrzył się tak przenikliwie...
autor: Juve Psycho Fan | 30 października 2007Jak byłam mała, to myślałam, że Clint Eastwood to dwóch różnych aktorów, zawsze grających razem: Klint i Stłud.
autor: faluszka | 30 października 2007Gdy byłem mały, bardzo ciekawił mnie język rosyjski, a konkretnie te dziwne zależności w pisowni - wiedziałem, że literka 'B' oznacza nasze 'W', 'C' to polskie 'S' itd. Poza tym, wydawało mi się, że wszystkie kreskówki emitowane na kanale "Cartoon Network" są produkcji rosyjskiej. Najbardziej lubiłem bajkę o marynarzu imieniem Popeye. Myślałem, że to słowo "Popeye" jest zapisane po rosyjsku, więc próbowałem przetłumaczyć je na język polski. Niestety, nie wiedziałem jakie są polskie odpowiedniki liter 'P','O','E' - wiedziałem natomiast, że 'Y' to nasz dwuznak 'CZ'. I gdy tylko na ekranie pojawiał się napis "Popeye", mówiłem, że zaczyna się kreskówka "Popecze". Dodatkowo, z czasem "Popecze" zamieniło się w "Popesze", gdyż to słowo było łatwiejsze do wymówienia.
Mało tego - gdy w "Cartoon Network" zapowiadano jakąś bajkę, na ekranie pojawiały się dwie różne godziny emisji (np. 16:00 i 17:00), w tym drugim przypadku z dopiskiem 'UK'. Wydawało mi się, że dana kreskówka na całym świecie wyemitowana zostanie o 16:00, a tylko na Ukrainie o godzinę później. Oczywiście teraz wiem, że skrót 'UK' nie oznaczał Ukrainy, lecz United Kingdom... Jednak w dalszym ciągu zastanawiam się, dlaczego akurat tam było przesunięcie czasowe...
Kiedy byłam mała, to moją ulubioną piosenką była piosenka "There's no limits". Ja jednak skutecznie przekręcałam tytuł na "Les moł li li".
autor: kama | 29 października 2007...że tylko Polak może zostać papieżem. Bo jak się urodziłem, to papieżem był Polak, a Polacy taki katolicki naród, więc zaszła mi taka implikacja.
autor: Dudas | 29 października 2007