Jak byłam mała, mama mówiła mi, że nie wolno nikogo bić, bo ręka uschnie. Jako dziecko z wyobraźnią, miałam wizje jak ręka mi usycha jak u mumii, robi się malutka i odpada. Wyobraźcie sobie co czułam jak kogoś niechcący trzasnęłam!
autor: FFF | 25 października 2007Jak byłam mała... tak bardzo nie wyobrażałam sobie swojej dorosłości, że myślałam, że kiedy będę miała już te 18 lat, to najzwyczajniej w świecie - umrę. I nie było w tym dla mnie nic dziwnego.
autor: j | 25 października 2007Jak byłem mały, to myślałem (dzięki mojej siostrze), że obracające się poziomo kółko w liczniku elektrycznym pokazuje kiedy na najbliższy przystanek nadjechał tramwaj, a dokładniej kiedy widać czarną kreskę. Dziś dziwi mnie jedno: nie wydało mi się to podejrzane, mimo że na moim osiedlu nie jeżdżą tramwaje!
autor: MoNo | 25 października 2007Myślałem, że sprzedawczynie wydają resztę - różnicę między ceną, a kwotą jaką zapłaciłeś - nawet jak cena jest wyższa niż ta kwota (np. coś kosztuje 5,20zł, ty masz 5zł, dajesz 5zł dostajesz rzecz i 20gr reszty), ale tylko jak ta "reszta" to mała suma. Sprzedawczynie wydają tak po to, żebyś następnym razem miał pełną kwotę...
autor: wuespe | 25 października 2007...myślałam, że nauczyciele mieszkają w szkole i że jak wszyscy wychodzą, to sobie rozkładają w klasie takie polowe łóżka, a żywią się oczywiście w stołówce.
autor: MJane | 25 października 2007Jak miałem coś około 6lat, to była moda na mówienie do innych 'fakiju', będąc w przekonaniu, że to oznacza coś w stylu 'spadaj' i pewnego razu jak na moje osiedle do jednej koleżanki przyjechała rodzina z USA i wszyscy się pytali, a jak jest po angielsku to, a jak tamto i ja oczywiście wyskoczyłem, a jak jest po angielsku "Fakiju"?
autor: Ian | 25 października 2007...wierzyłam w duszka Kacpra i bardzo chciałam się z nim spotkać.
autor: MJane | 25 października 2007Myślałam, że w kosmosie życie wygląda jak u Jetsonów i nie mogłam doczekać się, kiedy i u nas będą takie maszyny, które przygotują nam obiad jaki tylko chcemy, albo ruchome chodniki w całym mieście.
autor: MJane | 25 października 2007Kiedy byłam mała, myślałam, że życie to taka bajka, która za jakiś czas się skończy i zacznie nowa, w której to, co było wcześniej, nie będzie się liczyło. Ot, taki mój filozoficzny wymysł.
autor: ja | 25 października 2007Kiedy byłam mała, wierzyłam, że za kilka lat świat będzie wyglądał tak jak w bajce Jetsonowie i chodząc każdego dnia do szkoły najbardziej marzyłam o ruchomym chodniku, żeby już tymi nogami nie ruszać. Czekałam na to z niecierpliwością...
autor: ja | 25 października 2007