Ludzik MyslalemZe
...
... to zbiór rzeczy, w które wierzyliśmy jak byliśmy mali. Niektóre rzeczy, nawet najbardziej dziwne, są wspólne dla wielu z nas. Inne są tak fantazyjne, że chciałoby się znów móc być dzieckiem i myśleć w taki sposób 😄 MyslalemZe.pl zbiera takie właśnie perełki.
twarz
#2031 
kategoria: Religia

Jak byłam mała, to myślałam, że kolęda "Bóg się rodzi" zaczyna się od słów "Bóg się rodzi, monstrum chleje...".

autor: Anonim1 | data dodania 26 grudnia 2008
Oceń: 82%
#2030 
kategoria: Sny

Jak ja byłam mała, to bałam się podczas zasypiania mieć rozłożonych nóg.

Zawsze miałam je podkulone, bo bałam się, że z drugiej strony pirat zacznie mnie łaskotać po stopach.

autor: Nilwords | data dodania 24 grudnia 2008
Oceń: 70%
twarz
twarz
#2029 
kategoria: Jedzenie

Jak byłam mała, to gdy czasem jeździłam do McDonalda z rodzicami, nigdy nie zamawiałam hamburgerów, bo sądziłam, że są one tak twarde jak kamień i jak je ugryzę, to mi wylecą wszystkie zęby.

autor: Anonim | data dodania 23 grudnia 2008
Oceń: 60%
#2028 
kategoria: Jedzenie

Jak byłam mała, to myślałam, że jak połknę przez przypadek gumę do żucia, to sklei mi się żołądek i umrę. Jakie było moje zdziwienie, gdy ją połknęłam i mijały dni, a ja wciąż żyłam.

autor: Anonim | data dodania 23 grudnia 2008
Oceń: 63%
twarz
twarz
#2023 
kategoria: Dorośli

Kiedy byłam mała (miałam na pewno mniej niż 4 lata), umiałam już oczywiście bardzo dobrze mówić, ale miałam okropny kompleks, że nie umiem rozmawiać. Chodziło mi o mówienie takim specjalnym dorosłym tonem, który jak sądziłam nie służył do prostej komunikacji, tylko był pewnego rodzaju grą uprawianą przez dorosłych w sobie tylko wiadomym celu. Na podwórku za domem ćwiczyłam tą umiejętność (chodziło o długie przemowy wymawiane specjalnie modulowanym tonem i pełne szczególnie napełniających mnie zachwytem słówek typu: prawda, tego, oraz yyy i eee pomiędzy wyrazami) i bardzo się zawstydziłam jak kiedyś sąsiadka zaczęła się śmiać podsłuchując mnie przez siatkę.

autor: Pyris | data dodania 20 grudnia 2008
Oceń: 82%
#2021 
kategoria: Muzyka

Kiedy słuchałem włoskiej piosenki "Su di noi" i śpiewałem "Słup i gnój", ponieważ świetnie pasowało do muzyki. Śmiałem się przy tym do rozpuku. Mama dopiero mnie wyprowadziła z błędu.

autor: Tomuś | data dodania 20 grudnia 2008
Oceń: 86%
twarz
twarz
#2022 
kategoria: Dziwne

Myślałem, że kolor seledynowy to owoc.





autor: kacper | data dodania 20 grudnia 2008
Oceń: 85%
#2020 
kategoria: Dziwne

Pamiętam jak kiedyś byłam w kinie, byłam wtedy mała i miałam około 5 lat. Cały film siedziałam na sztywno (film trwał około 2 godzin, jak nie więcej...), ponieważ bałam się, że gdy oprę się o to krzesełko rozkładane w kinie, to ono się zamknie. Tzn. że to krzesełko się złoży, a ja będę w środku i wszyscy się będą śmiali. Potem strasznie bolały mnie plecy...

autor: Patrycja :) | data dodania 19 grudnia 2008
Oceń: 98%
twarz
twarz
#2019 
kategoria: Muzyka

Jak byłem mały, to wpadła mi kiedyś w ręce płyta długogrająca moich rodziców z polskimi piosenkami z lat 60. Bardzo mi się spodobała i puszczałem ją sobie na adapterze Bambino. W jednej piosence Barbara Rylska śpiewała "Sex appeal to nasza broń kobieca". Nie rozumiejąc zupełnie o co chodzi, śpiewałem ze słuchu: "seksapil, to nasza bańkowieca". Moja starsza siostra miała ubaw po pachy.

Podobnie było z piosenką Violetty Villas "Przyjdzie na to czas". Ona śpiewała: "więc poddaj się ogniowej próbie i porzuć myśl o bliskim ślubie", a ja: "więc porzuć myśl o bliskim śnubie".

autor: Azofoto | data dodania 16 grudnia 2008
Oceń: 81%
#2018 
kategoria: Imiona

Myślałam, że Franek to Franisław...

autor: julka | data dodania 15 grudnia 2008
Oceń: 82%
twarz