Jak byłam mała, to myślałam, że Czarnobyl to taki potwór jak yeti, tylko nie biały, a czarny. Moje lalki zawsze strasznie się go bały.
autor: k8 |Jak byłem mały, myślałem, że księżyc to po prostu słońce, które poszło do łóżeczka i przykryło się kołderką, tak do połowy. Szczególnie wtedy, gdy księżyca było widać pół lub jeszcze mniej.
Z niewiadomych powodów nie wnikałem dlaczego czasem księżyc też jest okrągły lub wcale go nie ma.
Jak byłem mały, myślałem, że dorośli są mądrzy.
autor: nomday |Jak byłam mała, jeździliśmy z Łodzi na wakacje do rodziny do Niemiec i ja kompletnie nie mogłam zrozumieć, gdzie te Niemcy są i w ogóle, że to inne państwo jest. Całą drogę mamę pytałam, czy Niemcy są w Polsce, czy w Łodzi, a może to Łódź jest w Niemczech etc.
autor: Gerdziula |Jak byłam mała, to myślałam, że kura się pisze przez "ó" bo wymienia się na kogut.
autor: mucha |Jak byłam mała, to koleżanka mi mówiła, że jak zobaczy się żabę, to nie wolno otwierać buzi, bo jak będzie otwarta, to żaba policzy zęby i one wypadną. Przez jakiś czas jej wierzyłam...
autor: niunia |Jak miałam 1,5 roku, wybuchł Stan Wojenny, pamiętny dzień, kiedy to nie było teleranka, a zamiast mojego ulubionego programu w telewizji pojawił... "oooooo mama - dziadek"... I tak oto pan generał został mianowany na dziadka - z czego mama nie była zadowolona.
autor: Magi |Jak byłem mały, to nie wiedziałem co to znaczy "zgwałcić" i "prostytutka". I jak na uroczystym obiedzie z udziałem gości Babcia poprosiła, abym opowiedział jakiś wierszyk z przedszkola, to powiedziałem to, co cały czas śpiewali koledzy z przedszkola:
"Czy normalna mała rybka może zgwałcić wielorybka
czy normalny facet z bródką może zostać prostytuką..".
Zapadłą ciszę przerwał widelec wylatujący z brzękiem z rąk ojca na talerz.
Bardzo lubiłam Depeche Mode i myślałam, że jak mam ubranie z dżetami i buty ze srebrnymi blaszkami, to wyglądam dokładnie jak z Depeche Mode.
autor: Gerdziula |Jak byłam mała, to myślałam, że z kartofli wyrastają szczury, bo jak rodzice wysyłali mnie do piwnicy po kartofle i wkładałam rękę po nie do worka, to takie twarde ogonki czułam i się okropnie bałam, a to po prostu kartofle korzonki wypuszczały.
autor: Gerdziula |