Jak byłam mała i jechałam samochodem, to myślałam, że to świat się kręci, a ja siedzę w miejscu...
autor: Kami | 8 maja 2008Jak byłam mała, to mówiłam, że jedziemy do Nikoladna po Dziamgungery <McDonalda po hamburgery>
autor: Kami | 8 maja 2008Kiedy byłam mała, nie wiedzieć czemu ubzdurałam sobie, że Matka Teresa z Kalkuty to żona Ojca Świętego.
Albo że mój ksiądz proboszcz jest papieżem (może kiedyś byli minimalnie podobni, ale to i tak w dalszym ciągu naciągane), a transmisje z papieżem nie są z Watykanu, tylko z mojej parafii (na dziedzińcu jest takie okno, które kiedyś wydawało mi się właśnie tym znanym z telewizji).
A w miejscu załamania się płyt w przedsionku kościoła (pod spodem było coś w rodzaju piwnicy, taka "klapa") umiejscowiłam piekło. Myślałam ,że wielka łapa stamtąd nagle wyskoczy i zgarnie mnie do piekła.
Jak byłam mała, myślałam, że maskotki też mają swoje potrzeby fizjologiczne. Efektem było wrzucenie Kubusia Puchatka do sedesu.
autor: Anonimka | 7 maja 2008Jak byłem mały, myślałem, że mecze piłki nożnej wygrywają piłkarze, a nie sędziowie.
autor: bakuś | 3 maja 2008Kiedy byłem mały, byłem święcie przekonany o tym, że jestem nieśmiertelny.
autor: kid | 3 maja 2008Kiedyś, gdy leciała jakaś piosenka w radiu, to myślałam, że ci wszyscy piosenkarze, którzy śpiewają jakąś piosenkę są w tej chwili w głośniku. I tak sobie siedzą i śpiewają...
autor: Kamila :] | 1 maja 2008Kiedy pierwszy "świadomy" raz zobaczyłam śnieg (jakieś 2 latka) krzyknęłam podobno z zachwytem: "Ile ciukru!!"
autor: Duszek | 30 kwietnia 2008Jak byłem mały, bardzo chciałem iść do szkoły, bo myślałem, że będę tam za naukę dostawał pieniądze. Może to dlatego, że mam dwoje rodziców nauczycieli i oni po to właśnie idą do szkoły - aby zarobić.
autor: Atom | 30 kwietnia 2008Myślałem, że wszystko w filmach dzieje się naprawdę - tzn. że aktorzy naprawdę giną, że do siebie strzelają prawdziwymi nabojami, że wysadzają się w powietrze, etc...
autor: Van | 30 kwietnia 2008