Jak byłam mała, moja mama udawała czasem głos kaczora Donalda. Byłam święcie przekonana, że ten kaczor to naprawdę mieszka w jej gardle, ma tam łóżko, duży budzik, a krtań służy mu jako wieszak na ciuchy...
autor: mercedes | 23 kwietnia 2008Był kiedyś taki program "Domowe przedszkole". W piosence na początku programu leciał taki tekst: "...tupta nocą jeż...". Jak byłem mały, myślałem, że to wszyscy śpiewają tak: "...tu ptanocą jeż...". Zawsze zastanawiałem się co to takiego ta "ptanoc".
autor: Ziemniak | 23 kwietnia 2008Kiedy byłam mała, myślałam, że żeby usmażyć jajecznicę najpierw trzeba ugotować jajka...
autor: Asia | 22 kwietnia 2008Jak byłam mała, rodzice zabierali mnie na łąkę w lecie. Zabierali też radio. Ono grało, a ja się dziwiłam, że mają taki długaśny przedłużacz. Nigdy nie potrafiłam go znaleźć w domu.
autor: bonsai | 22 kwietnia 2008Jak byłam mała, zastanawiałam sie jak to jest możliwe, że jeden aktor gra w dwóch filmach naraz puszczanych w telewizji i doszłam do wniosku, że mają dwa plany zdjęciowe, a aktor przebiera się w czasie reklam i szybko biega z jednego planu na drugi, tylko... jak filmy leciały w tym samym czasie to miałam już kłopot.
autor: Anonim | 22 kwietnia 2008Jak byłem mały, to myślałem, że kiedy pada deszcz, to Bóg sika. A kiedy chmury były poukładane w takie delikatne, podłużne i lekko pozacierane paski, to myślałem, że właśnie pozamiatał sobie.
autor: Paweł | 21 kwietnia 2008Gdy miałam jakieś 3 lata moje liczenie do 10 wyglądało tak:
"deden, osiem, pięć i dziesięć" gdzie 'deden' znaczy 'jeden'.
...uwielbiałam jeździć samochodem w nocy - wtedy, było świetnie widać wszystkie lampki na desce rozdzielczej - były takie kolorowe: żółte, zielone, a czasem czerwone i kojarzyły mi się z niedostępnymi miśkami HARIBO. To był duży fiat - dziś samochody mają lampki jednokolorowe i...
nudne.
Jak byłam mała, to myślałam, że Morze Bałtyckie jest tylko polskie, co sugerowała mi czysto polska nazwa, że inne kraje nie mogą z niego korzystać i że wszyscy nam go zazdroszczą.
A najbardziej egocentryczną teorią była ta, że jest wyjątkowe, bo jako jedyne na świecie
jest słone...
Gdy byłam mała, myślałam, że WIDZIMIŚ, to taki dziwny pluszowy miś, który jest zmyślony i niedostępny ludzkim okiem - takie rozumowanie wynikało z faktu, że mama komentując moje nieskończone zachcianki, mówiła, że znowu mam jakieś "widzi mi się".
autor: Kaa | 18 kwietnia 2008