Mieszkam na ulicy Mieszka I i gdy miałem ze 4 latka, myślałem, że właśnie tam mieszkał dawno temu nasz książę, o dziwo, akurat w moim bloku.
autor: jag | 15 listopada 2007Kontynent i kraj były za trudnymi pojęciami dla mnie w wieku 5 lat. Sądziłam że Polska to wyspa wielka, a Europa to zupełnie inny kraj. Gdy poproszona przez rodziców o zadecydowanie gdzie spędzimy wakacje odpowiedziałam "Europa", zaczęli się śmiać. Zdenerwowałam się, nie ma co.
autor: No ya NO | 15 listopada 2007Aż do 7 roku życia święcie wierzyłam, że doba ma 60 godzin (analogicznie do stosunku sekund i minut). Jako małe dziecko chodziłam oczywiście spać o 21 najpóźniej, ale kiedyś zdarzyło mi się nie zasnąć, bo chciałam zobaczyć godzinę 60. Płakałam potem, gdy na zegarku zobaczyłam godzinę 1 w nocy - byłam zła, że przegapiłam.
autor: No ya NO | 15 listopada 2007Gdy byłem mały, w moim domu wisiał zawsze kalendarz z informacją, że 23 kwietnia imieniny obchodzą Wojciech (to moje), Jerzy, Urban. Zawsze się zastanawiałem co trzeba zrobić, żeby w kalendarzu było twoje pełne imię i nazwisko. Bo Jerzy Urban tak miał!!!
autor: Detox | 15 listopada 2007Jak miałam 8-9 lat, to myślałam, że w kalkulatorze mieszkają krasnoludki, które wszystko liczą jak naciskam guziki. I bardzo się bałam, że jak będę wpisywać za proste rzeczy, to będą się ze mnie nabijać tam między sobą.
autor: niebieska | 15 listopada 2007Skracałam imiona zawsze zostawiając 3 litery i ostatnią, ponieważ moje tak się skraca. Wychodziły więc takie hybrydy jak Kata, Mara, Ofea itp.
autor: No ya NO | 15 listopada 2007Jak pierwszy raz jechałam z rodzicami na wakacje poza Polskę i czekaliśmy na granicy, bo był korek, to ja myślałam, że na ulice spadł ogromny korek, taki jak do zatykania zlewu i dlatego samochody nie mogą przejechać. Bardzo chciałam go zobaczyć, ale rodzice w ogóle nie przejeli się moją fascynacją "korkiem".
autor: niebieska | 15 listopada 2007Kiedy byłem mały, w telewizji leciał program "Mama i ja". Źle usłyszałem ten tytuł - najpierw zastanawiałem się kim jest Ij, później pomyślałem, że pewnie chodzi o mamę, która nosi imię Ija...
autor: M.A. | 15 listopada 2007Ja zawsze myślałam, że w popularnej kolędzie "Dzisiaj w Betlejem" wstęp brzmi:
"Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem wesoła nowina,
że Panna czysta, że Panna czysta poroniła Syna."
W końcu po paru latach ktoś mi uświadomił, że zamiast "poroniła" powinno być "porodziła".
Jak byłem mały, to myślałem, że kiedy śpiewała pani organistka, to tak naprawdę śpiewała Maryja! A kiedy śpiewał ksiądz, to śpiewał Bóg.
autor: Sylwek | 15 listopada 2007