Jak byłam mała, to kiedyś stojąc z mamą w kościele, powiedziałam głośno: "Mamuś, czemu ksiądz ludziom to białe daje, a wódkę sam wypił?" Takie było ze mnie szczere dziecko, ale - żeby nie było - u mnie w domu nigdy nie było problemu alkoholowego, tak tylko z ciekawości mamę zapytałam.
autor: Kuugaa | 25 września 2007Kiedyś wydawało mi się, że studia to wielkie, turkusowe organy pokryte szronem i otoczone lodowcem, a na placu wokoło chodzili sobie studenci. Nie mam pojęcia skąd mi się to wzięło, ale do tej pory czasem sobie kojarzę studia z tymi organami.
autor: Darkon | 25 września 2007Przez jakiś czas myślałem, że się urodziłem w ZOO w klatce z lwami, że moja mama jakoś się ułożyła pod jednym z tych lwów i tam mnie urodziła, bo przecież - jak sama mi mówiła - jestem urodzony "POD LWEM". Później okazało się, że to chodziło o lwa zodiakalnego i byłem z tego powodu bardzo niepocieszony, bo tak mi fajnie było się chwalić na podwórku, że urodziłem się w ZOO, a nie w jakimś tam zwykłym szpitalu...
autor: Anonim | 25 września 2007A ja jak byłem mały, to myślalem, że każda górka i pagórek kryje w sobie kule ziemskie i dlatego są takie zaokrąglone... Ale to miałem z 5 lat wtedy chyba.
autor: dee | 25 września 2007Bardzo długo myślałem, że mówi się "karnister", a nie "kanister"... Może to przez kolegę, który był mistrzem w przekręcaniu słów. Zawsze wywoływał u mnie śmiech, gdy mówił "keczuk" zamiast "keczup", "kandajki" zamiast "kajdanki", "kordła" zamiast "kołdra" i "Chiczago" zamiast "Chicago".
autor: Archie | 25 września 2007Jak byłem mały, myślałem, że dziewczynki mają dziurkę z przodu, w tym samym miejscu co my siusiaki... Dopiero w przedszkolu koleżanka mnie uświadomiła.
autor: DRT | 25 września 2007Jak byłem mały, myślałem, że... dzieci się rodzą przez całowanie!
autor: s1ntex | 25 września 2007Kiedy miałam około 4 lat, byłam przekonana, że gniazdko elektryczne służy do przemieszczania się i że mnie gdzieś przetransportuje. W związku z tym włożyłam do niego wsuwki Mamy, a po niezłym kopnięciu prądem, poskarżyłam się rodzicom, że mnie ktoś kopnął w plecy. Do tej pory lubię podrozować.
autor: Ta mała co sposobem działa | 25 września 2007Jak byłam mała, myślałam, że zające są zielone... Uważałam, że Zając Poziomka jest właśnie takiego koloru, być może to błąd TV "rubina" prosto z ZSRR. Dopiero w podstawówce mnie wyprowadzono z błędu.
autor: ola | 25 września 2007