Jak byłem mały, to myślałem, że każdy kraj ma swój język. Byłem święcie przekonany, że istnieje Brazylisjki, Amerykański czy Kanadyjski. Nawet się z kolegą wykłócałem o to, że mam racje.
autor: Archie |Po rozbiciu szklanego dzbanka postanowiłem zakopać kawałki w ziemi i podlewać wodą w ukryciu przed rodzicami. Sądziłem, że wyrośnie nowy i nikt nie zauważy co się stało...
autor: garry |Kiedyś wydawało mi się, że studia to wielkie, turkusowe organy pokryte szronem i otoczone lodowcem, a na placu wokoło chodzili sobie studenci. Nie mam pojęcia skąd mi się to wzięło, ale do tej pory czasem sobie kojarzę studia z tymi organami.
autor: Darkon |"Urodziłem się w roku 1976 - dwa lata po największym w dziejach tryumfie polskiego futbolu i dwa lata przed wyborem polskiego Papieża. Przez całe dzieciństwo, a może i później, byłem absolutnie pewien, że Polska jest odwieczną piłkarską potęgą oraz że papież zawsze jest Polakiem..."
- Jerzy Pilch "Miasto utrapienia"
Kiedyś odmawiając modlitwę do anioła stróża, zawsze wymawiałem słowa "bądź mi kupom mocy" i zastanawiałem się, czemu właściwie w modlitwie mówi się o kupie.
autor: Buja |Jak byłam mała, to bardzo często oglądałam pokazy mody i jak widziałam jakiś fajny strój, to sobie myślałam "Chcę mieć ten strój w szafie", zamykałam mocno oczy i byłam przekonana, że one już tam są i kiedyś, jak będę duża, to będę mogła je nosić. I nigdy nie zaglądałam do szafy, żeby czar nie prysł i nie okazało się, że nic tam nie ma. Naprawdę mocno w to wierzyłam. Po jakimś czasie mi przeszło całkiem, a właśnie sobie teraz o tym przypomniałam.
autor: Kasia |Długo zastanawiałem się z kolegą, jak uprawiają seks homoseksualiści...
Po długiej dyskusji dotarliśmy do "prawdy":
Penis w penis!
Kiedy miałam z 7 czy 8 lat i pierwszy raz zobaczyłam film "Titanic" z Leo, byłam święcie przekonana, że film nakręcono dawno temu i tyle lat czekali, żeby Rose się zestarzała i mogła zagrać babulinkę na końcu filmu. Ba, nawet wykłócałam się o to z moimi kolezankami.
autor: Ta mała co sposobem działa |Bardzo długo myślałem, że mówi się "karnister", a nie "kanister"... Może to przez kolegę, który był mistrzem w przekręcaniu słów. Zawsze wywoływał u mnie śmiech, gdy mówił "keczuk" zamiast "keczup", "kandajki" zamiast "kajdanki", "kordła" zamiast "kołdra" i "Chiczago" zamiast "Chicago".
autor: Archie |