Ludzik MyslalemZe
...
... to zbiór rzeczy, w które wierzyliśmy jak byliśmy mali. Niektóre rzeczy, nawet najbardziej dziwne, są wspólne dla wielu z nas. Inne są tak fantazyjne, że chciałoby się znów móc być dzieckiem i myśleć w taki sposób 😄 MyslalemZe.pl zbiera takie właśnie perełki.
twarz
#1085 
kategoria: Jedzenie

Gdy byłam mała, to myślałam, że dziury w chlebie albo serze wygryzają myszy. Zawsze przed jedzeniem sprawdzałam, czy gdzieś na kanapce nie ma mysiego futra albo innej niespodzianki...

autor: nensha | data dodania 11 listopada 2007
Oceń: 81%
#1084 
kategoria: Słowotwory

Jak byłem mały, to mówiłem, że dany przedmiot był: kuloodporny od wody lub kuloodporny od ognia.

Łatwo się domyśleć co te terminy oznaczają.

autor: yarii | data dodania 11 listopada 2007
Oceń: 68%
twarz
twarz
#1089 
kategoria: Słowotwory

Jak byłam mała, myślałam, że mówi się "daje siwe znaki", a nie "daje się we znaki". Jakie było moje zdziwienie, gdy kilka lat temu przeczytałam "daje się we znaki" w jakiejś książce.

autor: anija-a | data dodania 11 listopada 2007
Oceń: 85%
#1087 
kategoria: Słowotwory

Podczas śpiewania gamy byłam przekonana, że jest tam: 'do, re, mi, fasola, si do'. Fasola w muzyce jakoś mnie ani trochę nie dziwiła, nie wiedzieć czemu...

autor: nensha | data dodania 11 listopada 2007
Oceń: 97%
twarz
twarz
#1083 
kategoria: Zwierzęta

... gdy nikt nie widz,i wszystkie koty poprzez tajemne wejście w naszej piwnicy (przez piec), zjeżdżają do swojej tajemnej bazy pod ziemią i mają tam full wypas różnych sprzętów - takich jak gry telewizyjne, rowery i cały dzień spędzają na zabawie. Tłumaczyłem sobie tak odejście mojego kota, przejechanego przez samochód (oczywiście rodzice mi tego nie powiedzieli). Raz nawet chciałem się dostać do tej krainy i wszedłem do pieca. Efekt? Cały w popiele.

A oto moje argumenty potwierdzające istnienie kociego klubu.

1. Kot włażący do piwnicy, po czym pojawia się na balkonie

Moje wyjaśnienie:

Kot poszedł się zabawić do "tajemnego klubu", po czym teleportował się na balkon. Za dużo "Star Treka".

Prawda (mi nieznana):

Kot wchodził do piwnicy łapać myszy, po czym wychodził przez okienko do zsypu węgla i właził na balkon aby tam go wpuścić.

2. Zaginięcie mojego kota

Moje wyjaśnienie:

Kot poszedł się zabawić, ale strasznie mu się tam spodobało, więc został.

Prawda (mi nieznana):

Kota rozjechał pan Józek.

Poza tym uchylone drzwiczki od piecyka (moja mam zawsze tak zostawiała, a ja nie wiedziałem) i inne koty w piwnicy (mieliśmy dużo myszy, więc przychodziły przybłędy "pomóc" naszemu kocurkowi).

W końcu w wieku 8 lat babcia się "wygadała" i dowiedziałem się o śmierci kotka. I dzięki temu przestałem wierzyć w podziemny koci świat.

autor: where is my cat? | data dodania 10 listopada 2007
Oceń: 83%
#1082 
kategoria: Telewizja

Kiedyś często mi się zdarzało podchodzić do telewizora i starać się zajrzeć za miejsce, gdzie ekran monitora się kończy, a zaczyna obudowa telewizora, i dostrzec to, czego w danym momencie nie wyświetlono, np. nóg bohaterów filmów.

autor: kaxka | data dodania 10 listopada 2007
Oceń: 70%
twarz
twarz
#1074 
kategoria: Religia

Swego czasu zawsze odmawiałam wieczorami z mamą 'paciorek'.

Dopiero po kilku latach zostałam uświadomiona, że fragment modlitwy wcale nie brzmi: "jako i my odpuszczamy naszym miłobajcom"

autor: Anka | data dodania 9 listopada 2007
Oceń: 68%
#1075 
kategoria: Transport

Jak byłem mały, myślałem, że trabant to najlepszy samochód.

autor: Qń | data dodania 9 listopada 2007
Oceń: 48%
twarz
twarz
#1079 
kategoria: Pieniądze

Gdy byłem mały, nigdy w sklepie nie mogłem uwierzyć, że system wydawania reszty jest sprawiedliwy i zawsze chciałem to udowodnić. Np. gdy chleb kosztował 1 zł, a moja mama dała 4, to przy wydaniu reszty 3 zł ktoś na pewno stracił.

autor: k-lek | data dodania 9 listopada 2007
Oceń: 76%
#1077 
kategoria: Słowotwory

Słuchając piosenki z "Domowego przedszkola", zastanawiałam się co oznacza określenia 'ptanoc': "Dokąd tu ptanocą jeż" - "dokąd tupta nocą jeż".

autor: Anonim | data dodania 9 listopada 2007
Oceń: 75%
twarz