Jak byłem mały i jechałem samochodem, to zawsze, jak wjeżdżał na wzniesienie, coś dziwnie muczało, więc spytałem siostry co to takiego. Ona powiedziała mi, że na samochodzie siedzi krowa i tak muczy, ale zawsze schodzi jak auto się zatrzymuje. Potem zawsze gdy sie zatrzymywaliśmy, szybko wychodziłem z samochodu, żeby zobaczyć tą krowę, ale nigdy się nie udało. Siostra zawsze mówiła mi, że krowa zeszła z drugiej strony...
autor: Borówa |Jak byłam mała, to dzieci oglądały różnego rodzaju horrory i panicznie bały się "Candymana". Ja jako że horrorów oglądać nie mogłam i nie wiedziałam, czego miałabym się bać, zapytałam rodzicieli kto to jest 'candyman', na co ojciec, lingwista: 'Candy', kochanie to oznacza słodycze, a 'man' - mężczyzna albo inaczej mowiąc człowiek". A więc sobie ubzdurałam, że Candyman, którego wszyscy się boją, to osoba, która wytwarza jadowite cukierki, które jak je włożysz do buzi, zabarwiają ci język na zielono i robisz się cały różowy, a potem umierasz. Więc trzeba było się pilnować: jeśli ktoś częstował cukierkami, to mógł to być przebrany Candyman i potem zabierał twoje ciało i wrzucał do studni. Wyobraźnię to ja miałam bujną, o tak!
autor: Anonim |Jak miałam około 4 lat sądziłam, że w lampce mieszkają wróżki (ich pyłek się świeci), a w komputerze czy telewizorze - jakieś skrzaty, które malują na bieżąco nowe obrazy.
autor: No ya NO |Kontynent i kraj były za trudnymi pojęciami dla mnie w wieku 5 lat. Sądziłam że Polska to wyspa wielka, a Europa to zupełnie inny kraj. Gdy poproszona przez rodziców o zadecydowanie gdzie spędzimy wakacje odpowiedziałam "Europa", zaczęli się śmiać. Zdenerwowałam się, nie ma co.
autor: No ya NO |Mieszkam na ulicy Mieszka I i gdy miałem ze 4 latka, myślałem, że właśnie tam mieszkał dawno temu nasz książę, o dziwo, akurat w moim bloku.
autor: jag |Jak byłem mały, to często oglądałem serial "Z archiwum X". Był kiedyś odcinek o kolesiu, który potrafił niesamowicie się wyginać i zmieniać kształt, a do jednego domu dostał się przez klozet. Korzystając z owego urządzenia starałem sie jeszcze przez jakiś czas nawrzucać dużo papieru i długo spuszczać wodę, żeby tego kolesia spłukać do kanałów.
autor: Andrew |Jak byłam mała, to pamiętam, że sądziłam (zupelnie nie wiem czemu), iż na całym świecie mówi się tylko po polsku. Jakież było moje zdziwienie, gdy kiedyś zapytałam o to mamę, a ona powiedziała, że język polski wcale nie jest na świecie najważniejszy. Bylam autentycznie zawiedziona, iż okazało się to nieprawdą.
autor: Hally xP |Dopóki nie zaczęłam się uczyć włoskiego (5 lat), myślałam, że angielski to jedyny inny język obcy.
autor: No ya NO |Dawno temu wydawało mi się, że kiedy zna się angielski i słucha sie kogoś mówiącego po angielsku, to słyszy się wszystko po polsku. Jakby znajomość języka dawała umiejętność odszyfrowywania bez naszego udziału. Znasz = rozumiesz.
autor: obok |Jak byłem mały (jakieś 5-6 lat), to myślałem, że znaczki marek samochodów są zrobione z cukru...
Sam też wymyśliłem sobie fikcyjny samochód - zielonego Malucha, chodziłem na spacerze i trąbiłem na wszystkie napotkane psy.