Kiedy miałam 3-4 lata, to największym w moim dziecięcym mniemaniu przebojem była piosenka "All that she wants", jednak dla mnie to zawsze było "O, my she-boss". Mama feministka chyba już wtedy miała na mnie duży wpływ.
autor: Gusia |Pewnego dnia zaczęła mnie intrygować kwestia 'skąd się biorą dzieci'. Pomyślałam sobie, że kiedyś przyjdzie taki dzień, że po prostu dziecko samo pojawi się w moim brzuchu, kiedy będzie na to odpowiedni czas... W ogóle nie przypuszczałam, że potrzebny w tym całym ambarasie jest jeszcze mężczyzna... Kiedy miałam siedem lat i wszystkie 'normalne' książki w domu były przeze mnie już przeczytane, natrafiłam na półce na 'Seks partnerski' prof. Lwa Starowicza. Po lekturze wiedziałam już wszystko...
autor: Juve Psycho Fan |Jak byłam mała, na śmierć przerażała mnie Buka z Muminków, zawsze jak oglądałam tę bajkę, to czekałam na moment z Buką (ewentualnie z Hatifnatami), po czym zakrywałam oczy, darłam się i piszczałam. Dzisiaj lubię horrory i dalej boję się Buki (czuję, że ona istnieje naprawdę, czasami słyszę jak się zbliża - to jest już chyba nieuleczalne).
autor: Anonim |Jak byłam mała, to oglądałam dużo kreskówek i w nich postacie zawsze były obrysowane czarnym konturem. Byłam w związku z tym święcie przekonana, że ludzie też są obrysowani czarną kreską i zawsze patrzyłam na nich jak cielę i dopatrywałam się tej kreski - jak nie mogłam jej zobaczyć (czyli zawsze) tłumaczyłam sobie, że to widać tylko z profilu.
autor: Kejszja |Serdelki robione z krowich wymion - ten oto kit wcisnął mi w końcu brat. Święcie w to wierzyłam i chciałabym nadal wierzyć, bo teraz wiem z czego te 'serdelki' są naprawdę...
autor: Dragiś-a |Dostałem kolejkę na święta, niestety zasilacz nie wyrabiał i kolejka stawała. Święcie myślałem, że Gwiazdor patrzy zza balkonu i zatrzymuje kolejkę jak za długo się bawię.
autor: sky_ |Jak byłem mały, to myślałem, że doba ma 59 godzin tak jak są minuty i sekundy i się dziwiłem, że człowiek aż tyle godzin może przesypiać.
autor: Pitek |Jak byłam mała, to myślałam, że Clint Eastwood to dwóch różnych aktorów, zawsze grających razem: Klint i Stłud.
autor: faluszka |Moja koleżanka opowiadała mi, że będąc dzieckiem "zakochała się" w sąsiedzie i była święcie przekonana że on ogląda ją w swoim komputerze, który jest podłączony do kamer w każdym pomieszczeniu w jej domu. Strasznie się bała i wstydziła, ale czasami wdzięczyła się specjalnie, żeby on ją zobaczył... Natomiast ja bałam się rano ubierać przed telewizorem, bo myślałam że pan z wiadomości się na mnie patrzy. Bo patrzył się tak przenikliwie...
autor: Juve Psycho Fan |Jak byłem mały, to myślałem, że jest licznik, który pokazuje ile osób w danej chwili ogląda daną stację telewizyjną (z dokładnością do jednej sekundy i jednej osoby) i każda stacja dostaje pieniądze za każdą osobę, która ją ogląda. W sumie znam ludzi, którzy wciąż tak myślą.
autor: quern |